Dzisiaj postaram się odpowiedzieć wam na bardzo ważne pytanie, które zadał mi wczoraj jeden z młodszych kolegów. Mianowicie czy warto grać swoim mainem czy może lepiej próbować wszystkimi bohaterami po kolei?
Osobiście zalecałbym wam na początku znalezienie swojej ulubionej postaci, w moim wypadku był to Blitzcrank. Grałem oczywiście wieloma innymi bohaterami ale gra żadnym z nich nie sprawiała mi takiej frajdy jak właśnie gra Blitzem. No i tak sobie nim grałem mecz za meczem aż w końcu postanowiłem pograć czymś innym. Wybór padł na Janne. W pierwszym meczu nie miałem w ogóle wyczucia do tej bohaterki, strasznie mnie to irytowało bo przeciwnicy robili na BOTlejnie z nami co chcieli. I wtedy uświadomiłem sobie, że doświadczenie jakie zdobyłem podczas 500~ gier Blitzcrankiem daje mi taką samą przewagę nad przeciwnikiem, jakie dawało mojemu wrogowi w momencie gdy to ja grałem Janna pierwszy raz. Oczywiście normale są po to żeby ćwiczyć ale stanowczo odradzam podczas rozgrywki rankingowej wybieranie bohatera na podstawie np. strony z counterpickami, którym mamy rozegrane 3 gry. Wydaje mi się, że żeby czuć daną postać trzeba wbić ten 6-7 poziom maestrii, wtedy możemy coś już próbować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz